Geoblog.pl    Gerber    Podróże    W drodze na najwyższe szczyty Afryki: Rwanda, Burundi, Tanzania 2013, czyli Afryka z szympansem za rękę    W ŁÓŻKU Z GEKONEM; AMEBA I KONGO - część 2
Zwiń mapę
2013
26
sty

W ŁÓŻKU Z GEKONEM; AMEBA I KONGO - część 2

 
Rwanda
Rwanda, Nyakinama
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 6333 km
 
Niestety. Autobus odjechał. Na szczęście nasze bilety na 17.00 działają też na autobus o 17.30. Niewielkie opóźnienie, a powoduje, że do Ruhengeri dotrzemy już po zmroku. A to nie będzie jeszcze koniec dzisiejszej podróży. Autobus jedzie szybko. Zbyt szybko. Powiedziałbym nawet, że przypomina sposób jazdy zeszłorocznego autobusu z Kenii do Ugandy. Oby się nie rozbił.

Póki co zatrzymuje nas policja. Dokładnie naprzeciwko wejścia do obozu dla uchodźców. Dziwna ta kontrola bagażu. Wychodzimy z autobusu. Z bagażem, którym miał być sprawdzony. Policjant wchodzi do środka. Sprawdza to, co pozostało w autobusie i każe wsiadać. Wsiadamy z naszym bagażem, nietkniętym przez policjanta. Cóż za szczelna kontrola. Ruszamy dalej.

Do Ruhengeri dojeżdżamy już po ciemku. Złamaliśmy właśnie drugą zasadę bezpiecznego poruszania się po Rwandzie (teoretyczną). Mieliśmy nie podróżować po zmroku, a tym bardziej sami. Bierzemy 3 motorki i każemy się zawieść do misji. Uzgadniamy cenę na 700 franków. Nie wracamy z pustymi rękoma. Zanim wsiedliśmy na motorki zaopatrzyliśmy się a jakimś sklepie w ugandyjską sherry. Zrobiliśmy mały zapas tego trunku i ruszamy w ciemność Rwandy. Szybko giniemy sobie nawzajem z zasięgu wzroku. Każdy jedzie swoim tempem. Jadę pierwszy. Nagle stajemy. Kierowca twierdzi, że to już. Jakie już? Do misji miało być! Nie tutaj. Upiera się przy swoim, jakby wiedział lepiej gdzie ja chcę jechać. Każe w tym właśnie miejscu wysiadać. Długo nie daje się przekonać. W końcu jednak rusza dalej. Ciekawe, gdzie jest reszta. Staliśmy dobrą chwilę, a chłopaków nie było widać. Ciekawe dokąd pojechali i gdzie ja ostatecznie wyląduję. Na razie dobrze to nie wróży. Po co się pchaliśmy w tą nocną podróż? Znajduję jednak sposób na kierowcę. W końcu na takie sytuacje uczyłem się swahili. Dogaduję się z kierowcą w swahili, że chcę do kościoła i tam też docieram. Pozostaje nam już tylko krótka sprzeczka o cenę i jesteśmy w domu. Uff! Najadłem się trochę strachu. Złamaliśmy dwie zasady. Byliśmy na granicy z DRK w Gisenye i podróżowaliśmy nocą. Pomijam już to, że pospacerowaliśmy trochę nocą po Ruhengeri.

A na misji czeka na nas pyszna kolacja. Kotlety schabowe z frytkami. Na deser trzcina cukrowa i bananowe piwo. Ale tym razem to prawdziwe. Ze wsi. Kwaśne, bez dodatku cukru, z całym syfem którym zdążył się zebrać podczas fermentacji w wielkiej drewnianej balii. Mam tylko nadzieję, że bez dodatku ameby. Historia o sposobie produkcji tego piwa nie napawa jednak optymizmem. Ameba jest chyba zawsze gratis. Może już pisałem o tym wcześniej, a może nie. Napiszę jeszcze raz. Piwo bananowe robi się z bananów. A jakże. Banany wrzuca się do wyżłobionego w drewniany pniu naczyniu i czeka się kilka dni, aż banany sfermentują. Oczywiście warunki sanitarne w tym procesie nie istnieją. Następnie dorzuca się mąki sorgo i specjalnej trawy przyspieszającej proces fermentacji. I piwo gotowe! Smacznego.

Wcale nie jest takie złe. Naprawdę mam jednak nadzieję, że nie skończy się to dla nas amebą. Wypijamy buteleczkę i zagryzamy pyszną trzciną cukrową plując wiórami na talerz.

To był ciekawy dzień. Zupełnie nieplanowany. Było trochę wrażeń i emocji. Ale to chyba jeszcze nie koniec. Na mojej poduszce czeka malutka jaszczurka. To gekon. Nie jest groźny. Jest pożyteczny, bo zjada robaki. Ale czemu na poduszce? Przeganiam go, ale chowa się gdzieś w pościeli. Trochę nie uśmiecha mi się dzielić pościeli z gekonem, ale chyba nie mam wyjścia. Może nie weźmie mnie za robaka i nie pogryzie i nie będzie chodził po mnie nocą. W sumie niech śpi gdzie chce. Nawet ze mną w pościeli. Nie chce mi się go ganiać. Jest już 2 w nocy, a o 6 wstaję na goryle. Nie chcę tylko połknąć tego gekona.

cdn.
_____
Pełna relacja z wyjazdu na mojej stronie: http://www.stronagerbera.pl
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (3)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 2.5% świata (5 państw)
Zasoby: 29 wpisów29 5 komentarzy5 101 zdjęć101 0 plików multimedialnych0